
Montaż i konfiguracja rowerów. Na pozór to funkcja drugiego planu, ale ma kluczowe znaczenie dla jakości naszej oferty i satysfakcji klientów. Bez takich specjalistów jak Denis nie bylibyśmy w stanie funkcjonować.
Kocham rowery od dziecka!
„Зайко” - po polsku „Zajączek”. Mały rower na którym śmigały wtedy wszystkie dzieci. Miałem cztery lata.
Po prostu wycieczki w plener. Gdańsk ma piękne szlaki rowerowe. Najbardziej lubię te wzdłuż morza.
Mój ulubiony sposób na odprężenie to wizyta w saunie. A jeśli chodzi o film to „Łowcy umysłów” - doskonały dreszczowiec!

Tomek zajmuje się działem sprzedaży internetowej. Pomaga i doradza w kwestiach doboru roweru, ale także akcesoriów i odzieży. Słucha czego potrzebujecie po czym tworzy unikalne stylizacje łączące komfort z wyszukaną estetyką. :-) Nasz wysepkowy dyktator stylu!
Bo podoba mi się praca w tej branży. Razem z szefostwem i resztą zespołu dzielimy te same wartości. Dużo się uczę i rozwijam. Mam tu dostęp do specjalistycznego sprzętu z najwyższej półki.
24-calowy Romet. Dostałem go od rodziców. Był wspólnym prezentem dla czwórki naszego rodzeństwa. Z dzieciństwa utkwiły mi w pamięci szkolne rajdy rowerowe nad Jezioro Raduńskie.
Najpiękniejszą i ulubioną trasą jest: Droga do pracy!!! :-) Pojechałbym z przyjaciółmi i rodziną na „Velo Dunajec”, Słowację oraz wszędzie tam gdzie mnie jeszcze nie było.
Rozmowy i zabawa z dziećmi. Serwisowanie rowerów swoich i rodziny. Spędzanie czasu na wspólnych wycieczkach rowerowych. Pokonywanie własnych słabości.

Specjalista w dziale rowerów szosowych. Obsługuje klientów i przygotowuje rowery do sprzedaży. Jeśli kiedyś na trasie wyprzedzi Was bezgłośnie po czym błyskawicznie zniknie za horyzontem jakiś szosowiec, to będzie to prawdopodobnie rower przygotowany przez Piotra.
Bo Wysepka to rowerowy kosmos :-) Bo szef jest spoko :-) Bo lubię rowery, a najlepsze są w Wysepce.
Uczyłem się jeździć na 20-calowym BMX po starszym bracie, po którym później przejąłem niebieskiego składaka Wigry. Pierwszy własny rower kupiłem sobie po komunii. Był to Europbike z 21 przekładaniami. Kolejnym, w wieku 9 lat, była kolarzówka z klubu sportowego.
Ze wszystkich miejsc, w których miałem okazję jeździć, a było ich sporo, zdecydowanie wybrałbym francuski region Dordogne. Jest tam mnóstwo porozrzucanych na wzgórzach klimatycznych miasteczek i zamków, a w dolinach płyną rzeczki idealne na spływy kajakowe.
Spacery po plaży i lesie najlepiej w miejscach gdzie nie ma zbyt dużo ludzi. Muzycznie mam dość zróżnicowany gust, a jeśli chodzi o książki to lubię biografie i te, które inspirują.

To wyjątkowa funkcja. Adam ustawia rower tak, by był idealnie dopasowany do możliwości ruchowych Waszego ciała i sposobu jazdy. Bike fitter to zatem trochę mechanik, a trochę fizjoterapeuta. Dba o komfort jazdy, aby nic nie bolało w trakcie i po zakończeniu wycieczki. Pasjonat kolarstwa , człowiek, który "postawił" na koła nie jeden rower. Niezwykle doświadczony kolarz, który czynnie uprawia ten sport od 20 lat. Posiada wiedzę z zakresu świata rowerowego na najwyższym poziomie. Ukończył "Specialized Body Geometry Fit Level 1 Class" oraz "Specialized Body Geometry Fit Level 2 Class".
Bo tak :-) Bo cieszę się gdy słyszę: Dziękuję panie Adamie. Bardzo mi pan pomógł. Już nic mnie nie boli w trakcie jazdy.
Reksio. Jedno słowo wystarczy. Jestem pewien, że wiele osób w tym momencie również przypomni sobie pierwsze chwile na rowerze.
Trójmiejski Park Krajobrazowy. Jest tam wszystko czego do rowerowej przyjemności potrzeba.
Wiadomo, że najbardziej rower, ale czasem fajnie jest po prostu porobić „zupełnie nic”. Ulubiona lektura to cykl „Jack Reacher” Lee Child. Filmowo, najbardziej cenię klasykę: „Ojciec chrzestny”, choć polecam też „Dobry rok” z Russelem Crowe i Marion Cotillard.

Radek kontroluje cyber-dżunglę naszej strony internetowej. Prawdopodobnie posiada magiczne moce, bo nikt do końca nie wie jak on to robi. Intuicyjne wyczuwa czego szukacie i dba, by wszystkie informacje o naszych produktach były na miejscu.
Bo lubię się sprawdzać na nowych polach doświadczeń. W mojej profesji na pozór ciągle zajmuję się tym samym, praca w Wysepce wygląda jednak codziennie zupełnie inaczej. Lubię dążyć do doskonałości.
Pierwszy prawdziwy rower, który dostałem od rodziców pochodził z Wysepki. Niebieska rama, błotniki, odblaski i bagażnik! Mogłem się ścigać z kierowcami aut!
Najlepsza wycieczka to samotna wyprawa do lasu. Myślę, że bliski kontakt z naturą będzie dla każdego znakomitym relaksem.
Przejażdżka samochodem po pustej drodze. Po prostu przed siebie. Lubię też wracać do świata sagi wiedźmińskiej Sapkowskiego, a z muzyki: Kult.

Karolina ma na głowie najtrudniejszy odcinek działania Wysepki, czyli biuro. Należy do absolutnej elity kilku osób na świecie, które są w stanie: ogarniać faktury, tworzyć grafiki, udzielać urlopów, koordynować sprawy kadrowe, odpisywać na maile, przygotowywać oferty, spisywać raty, a do tego pracuje jako sprzedawca....
Pewnie dlatego, że jestem córką jednego szefa i siostrą drugiego 😉 Lubię tę pracę, bo to firma rodzinna i fajna społeczność. Zaczynałam od pomocnicy tatusia :-) Na początku, jako dziewczynka, w soboty w sklepie we Wrzeszczu przecierałam z kurz i pilnowałam wystawianych na dwór rowerów. Wysepka to moje miejsce.
Pierwszy, który pamiętam to MTB złożony przez tatę, na czarnej ramie GT i kołach 26”. Najlepszy rower ever! Sporo przeżył w kraju i za granicą. Był ze mną przez jakieś 15 lat. Wymieniłam go na nowszy model dopiero w zeszłym roku – na Specialized Rockhopper.
Jako mama dwójki dzieci polecam leśne ścieżki. Gdy tylko możemy, ruszamy do lasu całą rodzinką z maluchami w fotelikach.
SPA, spacery, las, morze, góry, parki - byle z dala od tłumów. Kawka, leżaczek, ogród, święty spokój 😉

Naprawa, konserwacja, dbałość o każdą śrubkę, linkę i szprychę. Perfekcjonista: „Wszystko musi być doskonale, bo tylko wtedy można na maksa i bezpiecznie cieszyć się jazdą.”
Moja praca jest tym czym zawsze było moje hobby. Z resztą podobnie jak u reszty zespołu. Wszyscy mamy ten sam wkręt. :-) Cały czas dużo się uczę. Ciągle rozwijam. Lepiej trafić nie mogłem :-)
Czerwony składak. Miałem 5 lat. Tego się nie zapomina, podobnie jak pierwszego downhillu z górki za domem.
Kaszubskie lasy, okolice Kartuz, Trójmiejski Park Krajobrazowy. Przyjaciół zabrałbym też w góry na tour po „bike parkach”.
Najlepszy relaks to oczywiście rower, a jak nie ma siły to kanapa i film (np. Wikingowie) albo książki Jacka Piekara. W tle może być polski hip-hop z lat 90, trochę metalu, choć dobry pop też nie jest zły.

Przygotowuje rowery do jazdy i doradza naszym klientom. Zawsze trafia w dziesiątkę. Siłą spokoju, precyzja i harmonia w każdej czynności. Oszczędny w słowach, wszechstronny i bezwzględnie skuteczny działaniu. W Wysepce od 6 lat.
To najlepszy sklep w Gdańsku. To przyzwyczajenie, miejsce i praca które są częścią mnie.
Produkt Zjednoczonych Zakładów Rowerowych w Bydgoszczy: składak Pelikan. Doświadczenie co najmniej dwóch generacji polskich rowerzystów.
Chętnie poleciłbym jakieś egzotyczne szlaki, ale prozaicznie brakuje mi czasu, by eksplorować nieodkryte obszary rowerowych map. Najlepsza trasa to po prostu ruszyć przed siebie i zdać się na azymut tego co kryje się za zakrętem.
Browar i święty spokój Bareja, Jerzy Duda – Gracz

Mateusz pracuje z nami od 5 lat. Jest specjalistą d.s. serwisu rowerów trekkingowych, szosowych, MTB i elektrycznych, ale z jego talentem spokojnie poradziłby sobie również z urządzeniami z laboratoriów NASA. Dobry duch naszego zespołu.
Bo zawsze chciałem zajmować się czymś co sprawia mi przyjemność. Wysepka to był naturalny wybór. Do tego fajni ludzie, atmosfera, rozwój i poczucie, że to co robię daje też radość innym.
Pinokio po starszym bracie. Jako najlepszy przyjaciel trzylatka towarzyszył mi wszędzie. Przygotował mnie na późniejsze wycieczki, które jako starszak odbywałem już na BMX.
Las. Zawsze. To miejsce, gdzie nigdy nie jest monotonnie, nawet gdy jedzie się to samą trasą kolejny raz.
Jazda na rowerze – wiadomo! Najlepszy relaks w pojedynkę to majsterkowanie, ale nie samym rowerem człowiek żyje, a więc dobre towarzystwo, planszówki i wypady poza Trójmiasto to też idealny reset. Muzycznie: potupię do Kultu i Podsiadło, ale pośpiewam też z Rammsteinem.