Historia roweru – jak powstały dwukołowce?

20/12/24
Klaudyna
5 polubień
1615 odwiedzin
Rowery

Zbliżające się święta do dla wielu z nas okres przywoływania miłych wspomnień, czas w którym dzielimy się z bliskimi naszymi historiami czy słuchamy opowieści starszych generacji. Chcielibyśmy w tym okresie wrócić do wspomnień również na naszym blogu, przybliżając Wam historię tego, jak powstawały i rozwijały się rowery.

Leonardo da Vinci marzył o rowerze?

Nie byliśmy tego świadomi przez setki lat, jednak podczas sprawdzania zbioru notatek należących do Leonardo da Vinciego w roku 1974 znaleziono jeden niesamowicie ciekawy szkic. Przedstawiona jest na nim konstrukcja bardzo przypominająca obecne rowery. Dwa koła ze szprychami, korba połączona z tylnym kołem, a także kierownica i siodełko. Ciężko sobie wyobrazić fakt, że szkic ten pochodzi ze zbioru notatek datowanych na rok 1493. Liczne teorie pozwalają nam rozmarzyć się nad ewentualnym istnieniem jednośladów znacznie wcześniej, niż jest to udokumentowane.

Pierwszy rower był… biegowy

Chociaż po znalezieniu powyższego szkicu mogłoby się wydawać, że rowery powstały znacznie wcześniej, za pierwszy rower uznajemy maszynę biegową powstałą w roku 1817. Karl von Drais stworzył jednoślad napędzany w sposób znany nam obecnie z rowerków dla najmłodszych dzieci, całkowicie pozbawiony pedałów, oparty na drewnianej ramie i 27” kołach z żelaznymi „oponami”. Opatentowane w 1818 roku Laufmaschine posiadało łożyska ślizgowe, skórzane siedzisko oraz hamulec stemplowy, inaczej zwany ciernym. Takich jednośladów zbudowano kilka tysięcy, jednak ciągły rozwój w zakresie transportu kilku osób jednocześnie sprawił, że pierwsze pojazdy parowe czy dyliżanse były bardziej pożądane od rowerów.

Dodanie korby i pedałów

Niespełna 50 lat później jednoślady zostały wzbogacone o system napędu złożony z korb i pedałów. Nie trzeba było już zdzierać podeszw o nawierzchnię, co nie zmienia faktu, że ten rower wciąż nie był bliski obecnie znanym nam konstrukcjom. Pedały i korby znajdowały się bowiem na przednim kole. Welocyped, którego autorem był Francuz Pierre Michaux nie odznaczał się najlepszą sterownością, a do tego ważył około 25 kg. Była to jednak pierwsza konstrukcja oparta na stalowej ramie, pozwalająca na nieco więcej od swojego poprzednika.

Ekstrawagancki dwukołowiec, czyli bicykl

Wielu z nas to właśnie on najbardziej kojarzy się z pierwszymi rowerowymi konstrukcjami. Duża dysproporcja między rozmiarem obręczy, korby umieszczone nisko pod użytkownikiem. Taka konstrukcja umożliwiała szybszą jazdę, a opatentowane w 1869 roku koło ze szprychami stało się czymś, co zostało z nami do dzisiaj. Bicykl z pewnością nie należał do pojazdów lekkich i aerodynamicznych – konstrukcja wykonana z kutego żelaza charakteryzowała się wagą około 40 kilogramów! To był jednak początek innowacji i wprowadzania akcesoriów do jednośladów, gdyż spotykane w bogatszych krajach bicykle posiadały dzwonek oraz światło złożone ze świecy ukrytej w obudowie. Również łożyska przeszły tu do kolejnej generacji, gdyż w bicyklu mogliśmy znaleźć ręcznie szlifowane łożyska kulkowe.

Początki współczesnych konstrukcji – Rover

Bicykl dał porządną nauczkę wielu jeżdżącym na nim śmiałkom, pokazując, że wysokie przednie koło może powodować niebezpieczeństwo upadku. Następna konstrukcja, bardzo przypominająca te współczesne, to znany nam wszystkim Rover wyposażony w koła o jednakowej średnicy. Około 1880 roku wprowadzono propozycję wyposażoną w tylne koło napędzane za pomocą łańcucha oraz kierownicę połączoną z widelcem. Jednoślad w tym czasie stał się znacznie bardziej przystępny, więcej osób mogło sobie pozwolić zarówno na jego zakup, jak i naukę jazdy.

Przedstawiając Wam historię powstawania rowerów zachęcamy Was również do puszczenia wodzy fantazji. Jak obecnie wyglądałyby nasze ulubione jednoślady gdyby ich faktycznym projektantem był Leonardo da Vinci? Jakie technologie byłyby zupełnie inne gdyby rowery były z nami od 5 wieków, a nie dwóch? Mamy nadzieję, że przedstawione ciekawostki rozbudzą Waszą ciekawość i będą świetnym tematem do wspólnych rozważań z bliskimi.