Piotr Polus:
"Zapowiadał się długi deszczowy dzień. Jednak stając na starcie okazało się, że zamiast 90km do przejechania, organizator ze względu na pogodę, skrócił dystans do 60km. Co uważam za bardzo dobrą decyzję, gdyż są to zawody amatorskie i większość z uczestników traktuję to jako zabawę, a jazda w tak trudnych warunkach atmosferycznych, już taką super zabawą nie jest. Nie mówiąc o sprzęcie, który strasznie obrywa w takich warunkach.
Wracając do rywalizacji, nie znając trasy pierwszą rundę postanowiłem jechać w miarę spokojnie, utrzymując tempo najlepszych, bez jakiegoś mocniejszego szarpania tempa. Tempo podyktowane przez grupę, było na tyle wysokie, że po 15km na czele zostało 3 zawodników, w tym ja. W takim układzie jechaliśmy przez większość wyścigu, zwiększając przewagę nad resztą stawki. Ja czułem się dobrze, nie odstawałem poziomem od zawodnika z Litwy i Marcina.
Po przejechaniu 40km postanowiłem przyśpieszyć tempo i spróbować oderwać się od rywali. Wiedziałem, że jeśli nie zyskam trochę przewagi na najbardziej wymagającym pod względem technicznym odcinku, ciężko będzie o zwycięstwo, gdyż Marcin dysponuje bardzo dużą mocą na płaskich odcinkach.
Moje próby rozerwania czołówki się nie udały, a Marcin zrobił swoje na 4km do mety, mijając nas z bardzo dużą prędkością. Próbowałem go dogonić, ale nie byłem w stanie, a zawodnik z Litwy, nie był chętny do współpracy, aby spróbować zredukować niewielką przewagę. Ostatnie 2km jechaliśmy bardzo spokojnie, bo wiedzieliśmy, że została nam walka o 2 miejsce, które ostatecznie wywalczyłem na krętym brukowanym finiszu w mieście.
Zawody uważam za udane, był to pierwszy start na wyścigu po około 2 miesiącach przerwy. Brawa dla organizatorów za podjęcie decyzji o skróceniu dystansu i wielkie podziękowania dla marki Expand za wyczyszczenie rowerów wszystkich uczestników po wyścigu. "
Komentarze (0)